Lokatorzy mieszkań w bloku na parterze i innych piętrach, poza ostatnim, szczególnie narażeni są na zalanie z góry przez niefrasobliwego sąsiada. Ale źródło niekontrolowanego wycieku wody nie zawsze musi mieć źródło w zaniedbaniu człowieka. W każdym z przypadków przyda się za to odpowiednie ubezpieczenie.
Na początku przydatne będzie rozważenie dwóch scenariuszy dotyczących sprawcy zdarzenia – posiada on ubezpieczenie z odpowiednim rozszerzeniem i nie posiada. Na czym polega dopasowanie polisy? W przypadku zalania chodzi głównie o OC w życiu prywatnym.
Jak otrzymać pieniądze bez polisy?
Wersja mniej optymistyczna dla poszkodowanego lokatora to przypadek, w którym sprawca szkody nie posiada żadnego ubezpieczenia. Wówczas pozostaje dogadanie się z sąsiadem, a w przypadku braku porozumienia, skierowanie sprawy na drogę sądową.
Żeby dochodzić swoich praw, najpierw trzeba zebrać dowody, które będą świadczyć o winie sąsiada. Należy również założyć, że nie zawsze przyzna się on do winy.
Jeszcze jednym sposobem na uzyskanie środków z polisy jest posiadanie ubezpieczenia przez poszkodowanego. Wystarczy polisa z podstawowym zakresem ochrony, czyli od ognia i innych zdarzeń losowych, ale przy zawieraniu umowy warto upewnić się czy zakres produktu obejmuje zalanie mieszkania.
Jak otrzymać pieniądze z polisy?
Drugim analizowanym scenariuszem jest fakt posiadania przez winowajcę ubezpieczenia mieszkania z rozszerzeniem odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym.
Najlepiej, jeśli sąsiad od razu przyzna się do zaniedbania ze swojej strony i przekaże numer swojej polisy OC. Poszkodowany zgłasza zdarzenie do firmy ubezpieczeniowej, czeka na wizytę rzeczoznawcy i otrzymuje odszkodowanie adekwatne do poniesionych strat.
Takie rozwiązanie sprawi, że relacje pomiędzy sąsiadami nie ucierpią.
Kto jest odpowiedzialny za zalanie?
Nie zawsze woda wydostająca się z mieszkania sąsiada z góry oznacza, że jest on winny zdarzenia. Lokator mieszkający powyżej jest zobowiązany wykazać, że posiadana instalacja hydrauliczna jest sprawna, a także powinien zezwolić na oględziny mieszkania, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Prawdopodobnie będzie to oznaczało, że źródłem awarii są rury biegnące w ścianie budynku należące do tzw. instalacji pionowej. W takiej sytuacji należy domagać się odszkodowania od zarządcy nieruchomości bądź spółdzielni mieszkaniowej.
Z kolei tzw. instalacja pozioma, czyli system rur biegnących pod podłogą to część budynku za które odpowiedzialni są właściciele poszczególnych mieszkań i w razie takiej awarii to do nich trzeba kierować swoje roszczenia.